Inflacja w mniejszym lub większym stopniu wywiera wpływ na portfele wszystkich rodaków. Chodzi również o osoby spłacające kredyt na cele mieszkaniowe (zabezpieczony hipoteką). Dane Związku Banków Polskich wskazują, że pod koniec III kw. 2022 r. takich gospodarstw domowych było aż 2,4 mln. Z ich punktu widzenia, inflacja na pewno nie jest pozytywnym zjawiskiem. Dlatego nie powinien dziwić fakt, że w warunkach szybszego wzrostu cen zawsze zwiększa się liczba osób wyszukujących w Google takie frazy, jak na przykład: inflacja a kredyt hipoteczny lub inflacja a raty kredytu. W ramach odpowiedzi na pytania wielu zatroskanych internautów postanowiliśmy wyjaśnić, jak konkretnie inflacja wpływa na raty kredytu hipotecznego oraz inne kwestie związane z takim zobowiązaniem finansowym.
Pierwsze skojarzenie w opisywanym temacie (inflacja a kredyt hipoteczny) wiąże się ze wzrostem oprocentowania „hipotek” w warunkach walki z wysoką inflacją. Cały 2022 rok potwierdził, że takie zjawisko bywa mocno odczuwalne dla budżetów domowych kredytobiorców. Warto jednak wiedzieć, że w praktyce widoczne są też inne zależności między spłatą kredytu hipotecznego oraz inflacją. Generalnie rzecz biorąc, chodzi o dwa dodatkowe efekty. Pierwszy z nich polega na tym, że poza ratą kredytu mieszkaniowego rosną również inne wydatki. Tym samym, budżet domowy staje się bardziej napięty w części nieobejmującej raty kredytowej. W skrajnej sytuacji, kredytobiorca może stwierdzić, że wybierze np. zakup żywności kosztem regularnej spłaty kredytu mieszkaniowego.
Analizując tytułowy temat (inflacja a kredyt hipoteczny) nie można również zapominać o innym efekcie związanym z inflacją oraz kredytem na mieszkanie. Chodzi o to, że inflacja pomniejsza realną wysokość rat kredytu mieszkaniowego. W warunkach rocznej inflacji na poziomie 5,00%, niezmienna rata kredytowa po upływie roku będzie miała mniejszą wartość realną niż wtedy, gdy inflacja wynosi np. tylko 2,00%. Wiele jednak zależy od tego, czy kredytobiorcy odczuwają również wzrost swoich dochodów związany z inflacyjną presją na zarobki. Jeżeli wyższe dochody wynikające np. z podwyżki płacy faktycznie rekompensują wpływ inflacji, to gospodarstwo domowe znajduje się w lepszej sytuacji. Problemy pojawią się w warunkach spadku dochodów albo nawet ich utraty. Wówczas realny spadek wartości rat nie ucieszy dłużnika, skoro i tak nie ma on z czego spłacić zobowiązania wobec banku.
Zależność pomiędzy kosztem kredytu hipotecznego oraz inflacją zasługuje na szersze omówienie w kontekście opisywanego przez nas tematu (inflacja a kredyt hipoteczny). Praktycznie każdy kredytobiorca „złotówkowy” zdążył już zauważyć, że wzrost inflacji wymuszający podwyżkę stóp procentowych NBP, wpływa również na międzybankową stopę WIBOR. Wspomniana stopa dość wiernie odzwierciedla zmiany głównej (referencyjnej) stopy procentowej Narodowego Banku Polskiego. WIBOR jest podstawą zmiennego oprocentowania większości kredytów mieszkaniowych w Polsce. Mowa o „hipotekach” rozliczanych w złotym, które nie posiadają oprocentowania ustalonego na pewien okres. Do stopy bazowej kredytu, którą bank określa np. jako uśredniony trzymiesięczny lub sześciomiesięczny WIBOR z poprzedniego kwartału/półrocza, następnie dodawana jest stała marża. Ustalanie marży to jeden z kluczowych elementów umowy kredytowej.
Aktualizacja stopy bazowej, po 3 latach – 7 latach nabiera znaczenia również dla osób, które wybrały kredyt mieszkaniowy z okresowo stałym oprocentowaniem. Po czasie „zamrożenia” stawki procentowej, bank zacznie bowiem naliczać zmienne oprocentowanie lub zaproponuje nową (stałą) stawkę na kolejne kilka lat. Trzeba też pamiętać, że mechanizm swoistego przenoszenia decyzji Rady Polityki Pieniężnej (spowodowanych inflacją) na oprocentowanie kredytów mieszkaniowych nie zmieni się po zastąpieniu WIBOR-u stopą WIRON (wcześniej WIRD). Stawka WIRON/WIRD będzie bowiem mocno uzależniona od głównej stopy procentowej NBP – dokładnie tak samo jak obecny WIBOR.
W ramach podsumowania, warto zwrócić uwagę na sytuację frankowiczów, których również może interesować opisywana kwestia (inflacja a kredyt hipoteczny). Na poziom oprocentowania kredytów rozliczanych w CHF też wpływa bowiem inflacja. Chodzi jednak o tempo wzrostu cen w Szwajcarii, na które reaguje Szwajcarski Bank Narodowy. Tym niemniej, decyzje polskiej Rady Polityki Pieniężnej mają pewne znaczenie dla frankowiczów. Chodzi o to, że rodzima inflacja dużo wyższa niż w Szwajcarii osłabia polską walutę względem franka. Ten efekt mogą łagodzić wzrosty polskich stóp procentowych.