Już wielokrotnie wspominaliśmy w artykułach poświęconych upadłości konsumenckiej, że to rozwiązanie daje konsumentowi możliwość umorzenia przynajmniej części długów i rozpoczęcia nowego życia bez obaw o działania komornika oraz wierzycieli. W większości przypadków, dłużnik musi poświęcić przynajmniej część swojego majątku oraz wykonać całkowicie plan spłaty wierzycieli. Te dwa warunki zwykle stanowią przepustkę do umorzenia przez sąd pozostałych zobowiązań. Pamiętajmy, że upadłość bez majątku oraz planu spłaty stanowi rzadkie rozwiązanie, które jest zarezerwowane przede wszystkim dla osób znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej. Niektóre osoby zainteresowane tematem upadłości konsumenckiej mogą być też zaskoczone faktem, że syndyk ma prawo zajmować wynagrodzenie dłużnika. W związku z powyższym, postanowiliśmy wyjaśnić, jak długo syndyk zajmuje wynagrodzenie upadłego konsumenta. Nasz artykuł oczywiście wyjaśnia również podstawę prawną dla zajmowania części płacy lub emerytury przez syndyka.
Generalnie rzecz biorąc, zajmowanie wynagrodzenia kojarzy się w Polsce raczej z działalnością komornika, a nie syndyka. Jeżeli chodzi o działania syndyków, to w przypadku postępowania upadłościowego konsumentów są one związane przede wszystkim z likwidacją cennych składników majątku upadłej osoby. Chodzi na przykład o sprzedaż nieruchomości oraz wartościowych ruchomości takich jak pojazdy i biżuteria. Środki ze zbycia wspomnianych rzeczy wchodzących w skład masy upadłości są przeznaczone do zaspokojenia wierzycieli. Warto mieć świadomość, że do masy upadłości, która zostaje zlikwidowana przez syndyka, wchodzą również dochody upadłej osoby. Warto się tutaj odwołać do artykułu 63 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe (Dz.U. 2003 nr 60 poz. 535). Ten przepis wskazuje bowiem, że do masy upadłości nie wchodzą między innymi przedmioty wyłączone z egzekucji na podstawie przepisów kodeksu postępowania cywilnego oraz wynagrodzenia za pracę w części niepodlegającej zajęciu. Reszta wynagrodzenia zaspokaja wierzycieli.
Przed udzieleniem odpowiedzi na pytanie, jak długo syndyk zajmuje wynagrodzenie, trzeba najpierw wytłumaczyć, ile wynosi kwota zwolniona z zajęcia przez syndyka. Tutaj należy odwołać się do kodeksu pracy, który określa zasady oraz limity potrąceń z wynagrodzenia. Warto pamiętać, że kodeks pracy nie znajduje bezpośredniego zastosowania do osób zatrudnionych w ramach umów cywilnoprawnych. W przypadku takich umów, zasady zajęcia wyznacza artykuł 833 paragraf 21 kodeksu postepowania cywilnego. Ten przepis nakazuje w drodze wyjątku stosować normy z kodeksu pracy przy potrąceniach wszystkich świadczeń powtarzających się i przeznaczonych na utrzymanie dłużnika lub stanowiących jego jedyne źródło utrzymania.
Kodeks pracy wskazuje, że wolna od potrąceń jest kwota wynagrodzenia dłużnika odpowiadająca poziomowi minimalnego wynagrodzenia za pracę, ale po odliczeniu składek na ubezpieczenia społeczne, zaliczki na podatek dochodowy i ewentualnych wpłat na rzecz pracowniczego planu kapitałowego. W razie zatrudnienia dłużnika na część etatu, kwota wolna od potrąceń ulega proporcjonalnemu zmniejszeniu. Przepisy kodeksu pracy wskazują również, że potrącenia na pokrycie należności innych niż alimentacyjne nie powinny łącznie przekraczać połowy wynagrodzenia. Jeżeli długi mają również charakter alimentacyjny, to limit wartości potrąceń wzrasta do trzech piątych wynagrodzenia.
W praktyce podział wynagrodzenia na część wchodzącą i niewchodzącą w skład masy upadłości wymaga powiadomienia pracodawcy o ogłoszonej upadłości jego pracownika. Syndyk po stwierdzeniu, że dłużnik jest zatrudniony, powinien zawiadomić pracodawcę o zaistniałej sytuacji i wezwać go do dokonywania odpowiednich potrąceń oraz przekazywania na rachunek bankowy środków wchodzących w skład masy upadłości. Pozostałą część pensji (niewchodzącą w skład masy upadłościowej) pracownik otrzyma w tym samym terminie co wcześniej. Z punktu widzenia obowiązków pracodawcy, decydujące jest samo postanowienie sądu o ogłoszeniu upadłości (bez konieczności badania klauzuli prawomocności). Pracodawca dodatkowo informuje syndyka m.in. o terminach wypłaty pensji i ewentualnej wypłacie z firmowych środków zasiłku chorobowego/macierzyńskiego.
Jeszcze przed udzieleniem odpowiedzi na pytanie o to, jak długo syndyk zajmuje wynagrodzenie, warto zwrócić uwagę na jedną kwestię. Chodzi o dodatkowe zabezpieczenie dla dłużników przed zabraniem im zbyt dużej części dochodu. Mowa o artykule 63 ustęp 1a prawa upadłościowego, który wskazuje, że w razie ogłoszenia upadłości osoby fizycznej nie posiadającej na utrzymaniu innych osób, do masy upadłości dodatkowo nie wchodzi część dochodu upadłego, która łącznie z innymi dochodami wyłączonymi z masy upadłości stanowi 150% kwoty uprawniającej do uzyskania świadczeń z opieki społecznej (zobacz: artykuł 8 i 9 ustawy z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej).
Natomiast w przypadku upadłych osób posiadających kogoś na utrzymaniu, analogiczny limit kwoty niewchodzącej w skład masy upadłościowej ustala się jako iloczyn liczby osób pozostających na utrzymaniu upadłego wraz z upadłym oraz 150% kryterium dochodowego wyznaczonego na potrzeby pomocy społecznej. Opisywane powyżej, dodatkowe limity wyłączeń z masy upadłościowej i spod zajęcia przed syndyka wprowadzono w odpowiedzi na praktykę ZUS-u. Zakład Ubezpieczeń Społecznych zgodnie z ówczesnymi przepisami pozostawiał upadłemu emerytowi lub renciście jedynie kwotę wolną od zajęcia. Ze względu na niski poziom wspomnianej kwoty, państwo postanowiło zapewnić dodatkową ochronę między innymi emerytom i rencistom (zobacz: P. Janda [w:] Prawo upadłościowe. Komentarz, wyd. III, Warszawa 2023, art. 63).
Skoro już wiemy, jaka jest podstawa prawna zajęć wynagrodzenia dokonywanych przez syndyka oraz maksymalny poziom takich zajęć, to warto odpowiedzieć na tytułowe pytanie o to, jak długo syndyk zajmuje wynagrodzenie. Udzielenie odpowiedzi na to pytanie wymaga pewnej znajomości etapów postępowania upadłościowego. Przypomnijmy, że na wniosek dłużnika sąd wydaje postanowienie o ogłoszeniu upadłości konsumenckiej, które następnie się uprawomocnia. Warto wiedzieć, że już w treści postanowienia o ogłoszeniu upadłości sąd wyznacza syndyka. Ta osoba będzie w kolejnych tygodniach, a nawet miesiącach zajmować się likwidacją majątku wchodzącego w skład masy upadłości. Kwot pozyskanych z wynagrodzenia dłużnika oczywiście nie trzeba dodatkowo likwidować. Mogą one posłużyć bezpośrednio do zaspokojenia roszczeń wierzycieli.
W praktyce środki uzyskane z likwidacji majątku upadłego na ogół nie wystarczają do zaspokojenia całości roszczeń wierzycieli. Dlatego prawo przewidziało plan spłaty. Jego wykonanie przez dłużnika pozwoli odzyskać wierzycielom kolejną część ich należności (poza sumą podlegającą późniejszemu umorzeniu). Warto dodać, że to syndyk składa projekt planu spłaty wierzycieli. Wraz z uprawomocnieniem się postanowienia w przedmiocie ustalenia planu spłaty, dobiega końca rola syndyka. Tym samym, dłużnik może odzyskać zarząd nad swoim majątkiem. Ta informacja stanowi jednocześnie odpowiedź na tytułowe pytanie o to, jak długo syndyk zajmuje wynagrodzenie. Warto wiedzieć, że syndyk przestanie zajmować wynagrodzenie również wtedy, gdy sąd wydał postanowienie o umorzeniu zobowiązań bez ustalenia planu spłaty albo postanowienie o warunkowym umorzeniu zobowiązań bez ustalenia planu spłaty.