Spór frankowiczów z bankami dotyczy trzech głównych problemów. Pierwszym jest wysoki aktualny poziom „złotówkowego” zadłużenia, który sprawia na przykład, że nie można sprzedać mieszkania lub domu bez dopłaty na rzecz banku. Wysoka rata też stanowi spory problem. O tym można było się przekonać na przykład wczesną wiosną 2022 roku, gdy kurs franka szwajcarskiego bił kolejne rekordy na skutek wydarzeń zza wschodniej granicy. Trzecia ważna kwestia, o której wspominają frankowicze to konieczność płacenia wysokich rat w przeszłości. Dlatego roszczenie o tak zwany zwrot nadpłaty kredytu jest częstym elementem pozwów składanych przez kredytobiorców. Postanowiliśmy wyjaśnić o co dokładnie chodzi w takim roszczeniu wobec banku.
O korzyściach, jakie zapewnia zwrot nadpłaty kredytu najczęściej mówi się w kontekście tak zwanego „odfrankowienia”. Warto przypomnieć, że pod tym pojęciem rozumiemy sądowe usunięcie klauzul waloryzacyjnych uznanych za abuzywne postanowienia umowy. Jeżeli sąd uzna, że umowa kredytu rozliczanego wcześniej we franku może funkcjonować pomimo takiej zasadniczej zmiany, to bank będzie musiał od początku rozliczyć zobowiązanie w taki sam sposób, jak zwykły kredyt „złotówkowy”. Różnica powinna polegać na tym, że kredyt po „odfrankowieniu” nadal zachowa szwajcarską stopę referencyjną. Warto przypomnieć, że stopa referencyjna po dodaniu do niej stałej marży wynikającej z umowy tworzy zmienne oprocentowanie kredytu mieszkaniowego.
Po zmianach z początku 2022 roku, rolę takiej stawki referencyjnej/bazowej dla frankowiczów pełni odpowiednio skorygowana stopa SARON zamiast niepublikowanego już LIBOR-u CHF. Niezależnie od zamiany LIBOR-u CHF na SARON (wymuszonej przez rozporządzenie Komisji Europejskiej), pozostawienie w kredycie stopy bazowej powiązanej z frankiem oznacza spore oszczędności – również w kontekście późniejszej spłaty. W tym kontekście warto wspomnieć, że na początku marca 2022 r. skorygowany SARON 3M, od którego zależało oprocentowanie frankowiczów wynosił około (-0,71%). W tym samym czasie, stopa WIBOR 3M oscylowała już na poziomie 3,70%.
Warto wiedzieć, że zwrot nadpłaty kredytu będzie o wiele mniejszy jeśli kredytobiorca zgodzi się na propozycję ugodową banku. Banki dość często proponują na przykład, że kredyt zostanie rozliczony od początku tak jak zobowiązanie bez waloryzacji do waluty obcej, ale z uwzględnieniem stopy WIBOR (trzymiesięcznej – 3M lub sześciomiesięcznej – 6M). W przeciwieństwie do LIBOR-u CHF i SARON-u, WIBOR jako polska stopa rynku międzybankowego jest mocno uzależniony od decyzji Rady Polityki Pieniężnej dotyczących stóp NBP.
Co ważne, w przeszłości WIBOR był znacznie wyższy niż LIBOR CHF, którego notowania zależały od poziomu szwajcarskich stóp procentowych. Właśnie dlatego zwrot nadpłaty kredytu okaże się mniejszy jeśli klient wybierze ugodę z bankiem zamiast „odfrankowienia”. W takiej sytuacji bank naliczy sobie bowiem historyczne odsetki według wyższej stawki oprocentowania. Poza tym przejście na WIBOR wydaje się mniej korzystne w perspektywie następnych lat spłaty. Już wspominaliśmy, że szwajcarskie stopy procentowe były długookresowo niższe od polskich. Taka tendencja związana z różnicą poziomu inflacji prawdopodobnie będzie się nadal utrzymywać.
Wielu frankowiczów zamiast tzw. „odfrankowienia” lub ewentualnej ugody z bankiem preferuje inne rozwiązanie. Mowa o unieważnieniu umowy kredytowej, które jest coraz częściej wybieranym wariantem. Warto wiedzieć, że jeśli sąd unieważni umowę kredytową, to swoisty zwrot nadpłaty kredytu również będzie naliczony. Unieważnienie umowy sprawia, że taki kontrakt należy traktować tak, jakby nigdy nie był on zawarty. Zatem klient zwraca bankowi pożyczoną sumę (z możliwością jej rozłożenia na raty po zgodzie sądu), a bank oddaje wszystkie pobrane wcześniej płatności. W tym przypadku, zwrot nadpłaty kredytu jest bardzo duży, gdyż obejmuje po prostu wszystkie pieniądze przekazane bankowi.
Brak wzajemnego kompensowania roszczeń banku i klienta po unieważnieniu umowy wynika z przeważającego obecnie w sądach poglądu o zasadności tzw. teorii dwóch kondykcji. Warto też wspomnieć, że unieważnienie umowy kredytowej dodatkowo skutkuje zwolnieniem hipoteki oraz nieważnością powiązanych z kredytem umów ubezpieczeniowych (np. ubezpieczenia niskiego wkładu własnego).