Data publikacji: 28.02.2025

Sankcja kredytu darmowego: wszystko o lutowym wyroku TSUE

Już wcześniej zwracaliśmy uwagę, że w 2025 r. oraz 2026 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej kilkakrotnie zajmie stanowisko odpowiadając na pytania o to, jak powinna działać sankcja kredytu darmowego. Na pierwsze z tegorocznych orzeczeń TSUE wcale nie trzeba było długo czekać. Już 13 lutego 2025 r. unijny trybunał odpowiedział bowiem na pytania prejudycjalne jednego z krajowych sądów. Ta odpowiedź ma duże znaczenie nie tylko dla spornej sprawy, której dotyczyły pytania, ale również z punktu widzenia sytuacji konsumentów próbujących wykorzystać możliwości, jakie daje sankcja kredytu darmowego. W obszernym artykule postanowiliśmy wyjaśnić, dlaczego niedawny wyrok TSUE jest korzystny dla kredytobiorców. Poza tym poruszamy inne tematy, które są blisko powiązane z lutowym stanowiskiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Przypominamy bowiem podstawowe informacje na temat sankcji kredytu darmowego i zwracamy uwagę na inne pytania polskich sądów do TSUE. Na początku warto jednak opisać okoliczności lutowego orzeczenia.

Sankcja kredytu darmowego: dlaczego sąd zapytał TSUE?

Wydaje się, że jeszcze przed omówieniem lutowego wyroku TSUE oraz jego znaczenia dla konsumentów, warto wyjaśnić, jakie były najważniejsze okoliczności tego ważnego orzeczenia. Taka wiedza pozwala bowiem lepiej zrozumieć stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Przy okazji poznamy również specyfikę sporu, który jest podobny do wielu innych toczonych przez konsumentów z bankami. Na samym początku zacznijmy jednak od tego, skąd w ogóle stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie analizowanej przez polski sąd – i to jednej z wielu dotyczących sankcji kredytu darmowego, jakie trafiły na wokandę.

Warto wyjaśnić, że lutowy Wyrok TSUE w sprawie oznaczonej sygnaturą C-472/23, jest odpowiedzią na pytania, które 25 lipca 2023 r. zadał warszawski sąd. Konkretniej rzecz ujmując, w tym dniu został przesłany wniosek o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym, przygotowany przez Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w Warszawie. Możliwość kierowania do TSUE tak zwanych pytań prejudycjalnych wynika wprost z Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Ostatnio częstym tematem pytań prejudycjalnych z Polski jest sankcja kredytu darmowego. Wcześniej Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wypowiadał się między innymi w kwestiach związanych z kredytami “frankowymi”.

Teraz wyjaśnimy po co i dlaczego krajowe sądy zadają pytania prejudycjalne. Mianowicie, polskie sądy w razie wątpliwości co do interpretacji aktów prawa unijnego, mogą się zwrócić do TSUE o dokonanie wykładni przepisów. Pytanie prejudycjalne jest powiązane z konkretną sprawą badaną przez sąd państwa członkowskiego UE (zobacz: M. Wilbrandt-Gotowicz, Instytucja pytań prawnych w sprawach sądowoadministracyjnych, Warszawa 2010, s. 233 i n., 243). Skierowanie takiego pytania powoduje zawieszenie postępowania przed krajowym sądem (w odniesieniu do aspektów, na które może wpływać stanowisko TSUE). Strony muszą zatem czekać na stanowisko unijnego trybunału. Właśnie taka sytuacja miała miejsce w sprawie badanej przez stołeczny sąd. O jej okolicznościach będziemy jeszcze pisać.

Przedmiotem pytań prejudycjalnych zadawanych przez polskie sądy oraz sądy z innych krajów UE są najczęściej unijne rozporządzenia, dyrektywy i decyzje. Tutaj może oczywiście pojawić się pytanie, dlaczego warszawski sąd zapytał TSUE o wykładnię przepisów, skoro sankcja kredytu darmowego została uregulowana przez krajowe prawo (konkretniej: przez artykuł 45 ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim). Musimy jednak pamiętać, że wspomniana ustawa została wprowadzona w celu wdrożenia (tzw. implementacji) unijnych przepisów do polskiego prawa. Mówiąc o unijnych przepisach, mamy na myśli Dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/48/WE z dnia 23 kwietnia 2008 r. w sprawie umów o kredyt konsumencki oraz uchylająca dyrektywę Rady 87/102/EWG.

W praktyce na stanowisko TSUE (stanowiące odpowiedź na pytania prejudycjalne) trzeba czekać dość długo – na przykład przez 16 miesięcy – 18 miesięcy. W przypadku analizowanej przez nas sprawy (C-472/23), okres oczekiwania trwał od lipca 2023 r. do lutego 2025 r. Sama instytucja prawna pytania prejudycjalnego pozwala lepiej zapewnić jednolite stosowanie prawa unijnego w państwach członkowskich UE. Natomiast z punktu widzenia stron konkretnej sprawy, która “zawędrowała” aż przed TSUE, ważne jest związanie krajowego sądu wykładnią przepisów przedstawioną przez unijny trybunał.

Orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej dotyczące wykładni (interpretacji) prawa UE jest wiążące dla tego sądu krajowego, który zwrócił się o wydanie orzeczenia prejudycjalnego, a także dla innych sądów krajowych badających tę samą sprawę w kolejnej instancji. Warto jednak pamiętać, że stanowiska TSUE w takich kwestiach jak na przykład sankcja kredytu darmowego i zasady jej stosowania są ważną wskazówką dla rodzimych sądów rozpatrujących podobne spory. Taki wpływ wyroków TSUE widzieliśmy już w przypadku sporów dotyczących kredytów waloryzowanych kursem franka szwajcarskiego. Znaczenie orzeczeń TSUE tłumaczy, dlaczego media i konsumenci tak mocno interesują się tą tematyką.

Wyrok TSUE z 13 lutego 2025 roku: jakie były okoliczności?

Skoro wiemy, dlaczego i na jakiej podstawie prawnej stołeczny sąd zadał pytania prowadzące do bardzo ważnego wyroku TSUE, to teraz warto zaprezentować okoliczności sporu, który niejako zapoczątkował cały proces interpretacji unijnego prawa przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Wspomniany spór toczy się pomiędzy spółkami A.B. S.A. oraz L. sp. z o.o. Pomimo anonimizacji dokumentów sądowych można wywnioskować, że chodzi o dobrze znany wszystkim konsumentom Alior Bank. Po drugiej stronie wokandy stanęła jedna z kancelarii prawnych, które skupują wierzytelności konsumentów wobec banków (m.in. w sprawach, których dotyczy sankcja kredytu darmowego).

Cały spór był oczywiście związany z tym, że bank nie chciał uznać swoich uchybień, które mogłyby skutkować zastosowaniem sankcji kredytu darmowego i zwolnieniem konsumenta z kosztów. Warto oczywiście pamiętać, że w badanej sprawie mamy do czynienia z powództwem kancelarii odszkodowawczej, a nie konsumenta. Ta sytuacja nie wpływa jednak na sposób analizy lutowego wyroku TSUE. Tym bardziej, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie rozpatrywał kwestii związanych na przykład ze sposobem nabycia roszczeń konsumenta przez wyspecjalizowaną spółkę.

Warto też odnotować, że z pytaniami prejudycjalnymi do TSUE zgłosił się warszawski sąd rejonowy. Nie ma zatem wątpliwości odnośnie tego, czy sprawa została tymczasowo zawieszona już w pierwszej instancji. Oczywiście, teraz po orzeczeniu TSUE stołeczny sąd rejonowy będzie mógł podjąć pracę na nowo. Postanowienie Sądu Rejonowego dla miasta stołecznego Warszawy z dnia 21 czerwca 2023 roku (sygnatura akt: I C 2034/21) nie tylko informuje nas o pytaniach prejudycjalnych, ale również przedstawia ważne okoliczności sprawy.

Mianowicie, wspomniana już kancelaria prawna domagała się od Alior Banku sumy 12 905,80 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie naliczonymi dla tej kwoty (od dnia 29 kwietnia 2021 r. do dnia zapłaty). Kancelaria nabyła od konsumenta wszelkie roszczenia wobec banku, a wcześniej ten sam konsument zawarł z Alior Bankiem umowę kredytu konsumenckiego o wartości 40 000 zł. Całkowita kwota do zapłaty została wyznaczona jako 64 878,45 zł, czyli 40 000 zł pożyczonego kapitału oraz koszt kredytu konsumenckiego.

Całkowity koszt spornego kredytu konsumenckiego na dzień zawarcia umowy składał się z odsetek w kwocie 19 985,07 zł oraz prowizji wynoszącej 4 893,38 zł. Według obliczeń z dnia zawarcia umowy, rzeczywista roczna stopa oprocentowania (RRSO) została ustalona jako 18% rocznie. Można więc przypuszczać, że chodziło o typowy kredyt gotówkowy, który jak najbardziej obejmuje sankcja kredytu darmowego (na podstawie artykułu 45 ustawy o kredycie konsumenckim).

Nie tylko kredytowanie prowizji przez bank było wątpliwe

Jeżeli chodzi o inne okoliczności istotne dla sprawy, to warto zwrócić uwagę, że Alior Bank naliczał i pobierał odsetki nie tylko od udostępnionej konsumentowi kwoty, ale również z uwzględnieniem kredytowanej prowizji. Taka praktyka, którą w przeszłości banki stosowały bardzo często, teraz stanowi dla nich coraz większy problem w sprawach dotyczących sankcji kredytu darmowego. Warszawski sąd rejonowy w postanowieniu z dnia 21 czerwca 2023 r. (I C 2034/21) zwrócił uwagę, że gdyby bank naliczał odsetki tylko od kwoty wypłaconego kredytu, to rzeczywista roczna stopa oprocentowania (RRSO) byłaby mniejsza od stawki wskazanej w umowie.

Stołeczny sąd analizując umowę kredytową stosowaną wcześniej przez Alior Bank, dostrzegł jeszcze jeden ważny aspekt. Mianowicie, wspomniany bank zastrzegł, iż będzie pobierał opłaty i prowizje zgodnie z zapisami umowy oraz taryfy opłat i prowizji. Co ważne, kredytodawca zarezerwował sobie prawo do pobierania wyższych lub niższych stawek opłat i prowizji pod warunkiem, że modyfikacja cennika będzie uzasadniona zmianą dotyczącą:

  • inflacji
  • przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw
  • cen energii, połączeń telekomunikacyjnych, usług pocztowych i rozliczeń międzybankowych
  • stóp procentowych ustalanych przez Narodowy Bank Polski
  • cen usług i operacji, z których bank korzysta przy wykonywaniu poszczególnych czynności bankowych oraz niebankowych
  • zakresu lub formy świadczonych usług (w tym zmiany lub dodania nowej funkcjonalności w zakresie obsługi kredytu konsumenckiego)

Chodziło oczywiście tylko o te zmiany, które mają wpływ na koszty ponoszone przez bank w związku z wykonywaniem umowy. Dodatkowo bank zastrzegł, że wpływ na poziom opłat i prowizji mogą mieć zmiany w zakresie prawa podatkowego, zasad rachunkowości, nowych orzeczeń sądowych, orzeczeń organów administracji, a także zaleceń lub rekomendacji uprawnionych organów (m.in. KNF). Jak widać, katalog czynników wpływających na możliwy poziom opłat i prowizji okazał się bardzo szeroki.

Bank wprowadził też ograniczenie zmian cennika, które miały następować nie częściej niż 4 razy w roku i nie powinny skutkować zwiększeniem opłaty lub prowizji o więcej niż 200% dotychczasowej stawki (jednak to ograniczenie wyłączono dla opłat i prowizji wcześniej nieistniejących lub zerowych). Poza tym został wprowadzony sześciomiesięczny termin na uwzględnienie zmian w taryfie opłat i prowizji uzasadnionych wystąpieniem co najmniej jednego z czynników wpływających na koszty.

Sankcja kredytu darmowego: o co sąd zapytał TSUE?

Opisaliśmy dość dokładnie powyższe praktyki banku, gdyż okazuje się, że miały one spory wpływ na kształt pytań zadanych przez warszawski sąd Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Wspomniane pytania, na które dopiero niedawno odpowiedział TSUE, brzmiały następująco:

  1. Czy artykuł 10 ustęp 2 litera g Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/48/WE z dnia 23 kwietnia 2008 r. w sprawie umów o kredyt konsumencki oraz uchylającej dyrektywę Rady 87/102/EWG (Dz. U.UE.L.2008.133.66 z dnia 2008.05.22) w kontekście motywu 6, 8 i 31 dyrektywy należy rozumieć w ten sposób, że w przypadku, w którym, z uwagi na uznanie części postanowień umowy kredytu konsumenckiego za nieuczciwe, rzeczywista roczna stopa oprocentowania kredytu podana przez kredytodawcę przy zawarciu umowy jest wyższa niż przy założeniu, że nieuczciwy warunek umowny nie jest wiążący, kredytodawca uchybił obowiązkowi nałożonemu na niego w tym przepisie?
  2. Czy artykuł 10 ustęp 2 litera k Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/48/WE z dnia 23 kwietnia 2008 r. w sprawie umów o kredyt konsumencki oraz uchylającej dyrektywę Rady 87/102/EWG (Dz. U.UE.L.2008.133.66 z dnia 2008.05.22) w kontekście motywu 6, 8 i 31 dyrektywy należy rozumieć w ten sposób, że wystarczające jest podanie konsumentowi informacji o tym jak często, w jakich sytuacjach i o jaki maksymalnie procent mogą być podwyższone opłaty związane z wykonywaniem umowy, nawet jeśli konsument nie może zweryfikować zaistnienia danej sytuacji, a opłata może w konsekwencji zostać podwojona?
  3. Czy artykuł 23 Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/48/WE z dnia 23 kwietnia 2008 r. w sprawie umów o kredyt konsumencki oraz uchylającej dyrektywę Rady 87/102/EWG (Dz. U.UE.L.2008.133.66 z dnia 2008.05.22) w kontekście motywu 6, 8, 9 i 47 dyrektywy należy rozumieć w ten sposób, że sprzeciwia się on przepisom krajowym, które przewidują jedynie jedną sankcję za naruszenie obowiązku informacyjnego nałożonego na kredytodawcę, niezależnie od stopnia naruszenia obowiązku informacyjnego i jego wpływu na ewentualną decyzję konsumenta co do zawarcia umowy kredytu, która obejmuje uczynienie kredytu nieoprocentowanym i bezpłatnym?

Oczywiście, zdajemy sobie sprawę, że treść powyższych pytań może być mało zrozumiała dla “nie-prawników”. Co więcej, nawet prawnicy muszą nieco dokładniej wniknąć w treść tych zapytań. Warto zatem wyjaśnić w sposób bardziej zrozumiały, czego dokładnie dotyczyły pytania skierowane do TSUE przez stołeczny sąd.

Pierwsze z wymienionych pytań dotyczy częstej w polskich warunkach sytuacji. Mówimy o przypadku, w którym kredytodawca podczas wyliczania rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania (RRSO) uwzględnia kredytowaną prowizję, a raczej odsetki od tejże prowizji. Bank, SKOK lub firma pożyczkowa nie może zresztą postąpić inaczej, skoro zdecydowała się na korzystne dla niej rozwiązanie w postaci naliczania kosztów odsetkowych od prowizji “pożyczanej” klientowi. Musimy jednak pamiętać, że sama praktyka kredytowania prowizji bywa kwestionowana przez krajowe sądy (zobacz na przykład: Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 1 października 2024 r. (sygnatura akt: I C 291/22)).

Jeżeli uznamy, że kredytowanie prowizji jest nieuczciwym warunkiem umowy niewiążącym konsumenta, to okaże się, że umowna wysokość RRSO była zawyżona. Rodzi się pytanie, czy w obliczu takiego naruszenia obowiązku informacyjnego może zostać zastosowana sankcja kredytu darmowego. Warto dodać, że wymieniony w drugim pytaniu polskiego sądu artykuł 10 ustęp 2 Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/48/WE z dnia 23 kwietnia 2008 r. nakazuje zawarcie w umowie kredytu konsumenckiego jasnej i zwięzłej informacji o tym, jaka jest rzeczywista roczna stopa oprocentowania i całkowita kwota do zapłaty przez konsumenta. Obydwie te wartości powinny być ustalone w chwili zawierania umowy, kredytodawca musi także podać założenia przyjęte do obliczenia RRSO.

Wspomniana dyrektywa 2008/48/WE w artykule 10 obliguje też kredytodawcę do jasnego i zwięzłego poinformowania konsumenta (w umowie) o tym, jakie są opłaty “powstałe w związku z umową o kredyt oraz warunki, na jakich opłaty te mogą ulegać zmianie” (wraz z uwzględnieniem ewentualnych opłat za rachunek powiązany z kredytem). Już wcześniej zwróciliśmy uwagę, że Alior Bank specyficznie uregulował kwestię opłat kredytowych oraz warunków ich zmian. Stołeczny sąd zwrócił uwagę na to, że konsument nie może zweryfikować zaistnienia sytuacji skutkujących wzrostem kosztów banku, które zgodnie z umową mogły wywołać nawet podwojenie opłat. Nieodpowiednia informacja o opłatach to inna przesłanka, która może uzasadniać sankcję kredytu darmowego.

Natomiast w ramach ostatniego z pytań stołeczny sąd chciał dowiedzieć się, czy prawo do skorzystania z sankcji kredytu darmowego powstaje również, gdy naruszenie obowiązków informacyjnych przez kredytodawcę nie miało negatywnego wpływu na sferę praw i obowiązków konsumenta lub nie miało dla niego znaczenia z punktu widzenia zawarcia i wykonywania umowy kredytu konsumenckiego. Podobny sens miało jedno z siedmiu pytań, które 23 lipca 2024 r. do TSUE skierował Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi (zobacz: Postanowienie Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi z dnia 23 lipca 2024 r. – sygnatura akt: XVIII C 1233/23).

Jak działa sankcja kredytu darmowego? – przypominamy

Zrozumienie pytań warszawskiego sądu i późniejszych odpowiedzi Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej na pewno będzie dużo łatwiejsze dla czytelników pamiętających podstawowe informacje o tym, jak działa sankcja kredytu darmowego. Zdajemy sobie sprawę, że wiedza na ten temat wciąż nie jest powszechna, więc poniżej przygotowaliśmy swoiste przypomnienie zasad działania sankcji kredytu darmowego. Osoby dobrze znające te zasady, mogą od razu przejść do podrozdziału, w którym analizujemy lutowy wyrok TSUE oraz jego znaczenie. Natomiast pozostałym czytelnikom przypominamy, że zasady działania sankcji kredytu darmowego reguluje artykuł 45 ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim (Dz.U. 2011 nr 126 poz. 715).

Wspomniany artykuł od momentu swojego wprowadzenia w 2011 r. (wraz z całą ustawą o kredycie konsumenckim) zmieniał się rzadko. Mieliśmy do czynienia tylko z jedną istotną zmianą. Otóż, w marcu 2016 roku ustawodawca wprowadził dodatkowe przesłanki, po zaistnieniu których może mieć zastosowanie sankcja kredytu darmowego. Chodzi o nieprzestrzeganie przepisów, które określają maksymalny poziom opłat naliczanych przy opóźnieniu w spłacie kredytu, a także poziom pozaodsetkowych kosztów kredytu.

Pełna lista przesłanek skutkujących możliwością zastosowania sankcji kredytu darmowego obecnie wygląda następująco (patrz poniżej) i dotyczy naruszenia przez instytucję finansową przepisów dotyczących:

  • formy umowy o kredyt konsumencki (art. 29 ust. 1 ustawy o kredycie konsumenckim)
  • koniecznych elementów umowy o kredyt konsumencki (art. 30 ust. 1 pkt 1–8, 10, 11, 14–17 ustawy o kredycie konsumenckim)
  • treści umowy kredytu wiązanego lub kredytu w formie odroczonej płatności (art. 31 ustawy o kredycie konsumenckim)
  • treści umowy o kredyt w rachunku konsumenta, o ile ten kredyt podlega spłacie na żądanie lub w terminie wynoszącym do trzech miesięcy (art. 32 ustawy o kredycie konsumenckim)
  • treści umowy o kredyt restrukturyzacyjny (art. 33 ustawy o kredycie konsumenckim)
  • poziomu opłat naliczanych po opóźnieniu w spłacie kredytu (art. 33a ustawy o kredycie konsumenckim)
  • poziomu pozaodsetkowych kosztów kredytu (art. 36a–36c ustawy o kredycie konsumenckim)

W przypadku naruszenia co najmniej jednego z wymienionych wyżej przepisów ustawy o kredycie konsumenckim (art. 29 ust. 1, art. 30 ust. 1 pkt 1-8, 10, 11, 14-17, art. 31-33, art. 33a i art. 36a-36c), konsument będzie mógł zwracać kredyt bez kosztów jeśli uprzednio złożył odpowiednie oświadczenie. Zwolnienie z kosztów nie obejmuje wydatków poniesionych na ustanowienie zabezpieczeń kredytu, a także odsetek za opóźnienie.

O wyłączeniu kosztów ustanowienia zabezpieczeń z zakresu działania sankcji kredytu darmowego mówi bezpośrednio artykuł 45 ustęp 4 ustawy o kredycie konsumenckim. Z kolei nieobjęcie analogiczną sankcją odsetek za opóźnienie potwierdza na przykład Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 1 lipca 2019 r. (sygnatura akt: V ACa 118/18).

Mimo dwóch powyższych wyłączeń kosztowych, korzyści finansowe zapewniane przez sankcję kredytu darmowego są duże – zwłaszcza w przypadku większych kredytów gotówkowych, a także pożyczek pozabankowych, które z zasady cechują się wysokim poziomem kosztów. Pamiętajmy, że w razie przegranej sprawy sądowej instytucja finansowa musi zapłacić również odsetki od nienależnie otrzymanej kwoty. Właśnie dlatego w sprawie będącej powodem lutowego stanowiska TSUE, roszczenie wobec banku obejmowało nie tylko kwotę niesłusznie poniesionych przez konsumenta kosztów (12 905,80 zł), ale również ustawowe odsetki za opóźnienie wyliczone od tej kwoty (od dnia 29 kwietnia 2021 r. do dnia zapłaty).

Ustawa o kredycie konsumenckim wyraźnie wskazuje, że zastosowanie sankcji kredytu darmowego jest możliwe tylko w razie złożenia przez kredytobiorcę lub jego pełnomocnika stosownego oświadczenia. Wymagane pełnomocnictwo nie musi mieć formy szczególnej. Ważne jest jednak to, aby pełnomocnictwo do złożenia w imieniu konsumenta oświadczenia o skorzystaniu z sankcji kredytu darmowego pozwalało na ustalenie osoby udzielającej pełnomocnictwa (zobacz: Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 21 sierpnia 2024 r. – sygnatura akt: V Ca 240/24).

Bardzo ważny jest również termin dopuszczalnego złożenia opisywanego oświadczenia. Ustawa o kredycie konsumenckim w artykule 45 ustęp 5 mówi o roku od dnia wykonania umowy kredytu konsumenckiego. Pod pojęciem wykonania umowy zwykle rozumiane jest ostateczne rozliczenie stron umowy kredytowej. Chodzi również o zwrot ewentualnych nadpłat przez kredytodawcę. Oczywiście, wymagane oświadczenie można złożyć też wcześniej – również przed spłatą całości zadłużenia. Dopuszczalne jest złożenie oświadczenia przez konsumenta już w czasie postępowania sądowego – na przykład w ramach odpowiedzi na skierowane przeciwko konsumentowi powództwo o zapłatę kwot wynikających z umowy o kredyt konsumencki (zobacz: Wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 8 października 2021 r. – sygnatura akt: I ACa 59/21).

W praktyce pojawiały się pewne wątpliwości dotyczące tego, od kiedy należy liczyć wspomniany roczny termin na złożenie oświadczenia konsumenckiego – od dnia ostatecznego rozliczenia się stron, czy może od dnia wypłaty kredytu. Instytucje finansowe oraz ich pełnomocnicy często forsują ten drugi wariant, który jest dla nich bardzo korzystny. Krajowe sądy zwykle nie podzielają jednak takiej interpretacji przepisów (zobacz na przykład: Wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 19 lipca 2024 r. – sygnatura akt: I C 988/23).

Co ważne, wypowiedzenie umowy kredytu konsumenckiego nie stanowi przeszkody w kontekście możliwości złożenia oświadczenia o sankcji kredytu darmowego – niezależnie od tego, która strona dokonała takiego wypowiedzenia. Pamiętajmy bowiem, że wypowiedzenie umowy nie zmienia jej statusu jako niewykonanej. Znaczenia nie ma także podstawa prawna wypowiedzenia (zobacz: T. Czech [w:] Kredyt konsumencki. Komentarz, wyd. III, Warszawa 2023, art. 45). Z drugiej strony, trzeba jednak pamiętać o rocznym ustawowym terminie, gdyż nie może być on w żaden sposób wydłużony lub przywrócony. Opisywany termin roczny jest zawity, a więc nie można go przywrócić na drodze postępowania sądowego.

Dobrą wiadomością dla kredytobiorcy jest natomiast fakt, że wymagane oświadczenie konsumenta o skorzystaniu z sankcji kredytu darmowego nie wymaga szczególnej formy (np. notarialnej). Wystarczy w zupełności zwykła forma pisemna. Jednocześnie trzeba pamiętać, że to na konsumencie spoczywa obowiązek udowodnienia, że dostarczył kredytodawcy wymagany dokument. Konsumenckie oświadczenie można uznać za złożone, jeśli dotarło ono do kredytodawcy w taki sposób, że mógł on zapoznać się z jego treścią (zobacz: Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 1 lipca 2019 r. – sygnatura akt: V ACa 118/18)).

Wizja sporu sądowego coraz mniej odstraszająca dla klientów

W praktyce bardzo często okazuje się, że poprawnie złożone oświadczenie dotyczące sankcji kredytu darmowego nie wystarcza. Instytucja finansowa kwestionuje bowiem prawo konsumenta do dalszej spłaty kredytu konsumenckiego bez kosztów, a także do uzyskania zwrotu nadpłaconych kosztów wraz z odsetkami. Właśnie tak stało się w przypadku badanym przez warszawski sąd, a później przez TSUE. Banki, SKOK-i oraz firmy pożyczkowe często zakładają, że “straszak” w postaci konieczności złożenia pozwu będzie dla konsumenta odpowiednio zniechęcający. Warto równocześnie pamiętać, że taka taktyka jest coraz mniej skuteczna. Poza tym konsumenci wcale nie muszą od razu korzystać z pomocy sądu. W sporach dotyczących sankcji kredytu darmowego pomaga bowiem Rzecznik Finansowy (pod warunkiem wcześniejszego zakończenia postępowania reklamacyjnego u kredytodawcy).

Opisywane powyżej zasady sankcji kredytu darmowego na pierwszy rzut oka mogą wydawać się proste. Jednak praktyka wygląda nieco inaczej. Spory sądowe i wątpliwości prawne dotyczą szczegółowych sytuacji związanych z postępowaniem instytucji finansowych, a także zakresu stwierdzonych zaniedbań, który uzasadnia zastosowanie sankcji kredytu darmowego. Orzecznictwo sądowe wciąż nie jest do końca ukształtowane, ponieważ sankcja kredytu darmowego dopiero pod koniec minionej dekady stała się istotnym prawnie aspektem sporów konsumenckich z bankami. Wcześniej to rozwiązanie ustawowe nierzadko było traktowane jako wyłącznie teoretyczna konstrukcja prawna.

Sankcja kredytu darmowego: co w lutym orzekł TSUE?

Powyższe wyjaśnienia na pewno mogą pomóc wielu osobom w zrozumieniu, dlaczego Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej tak, a nie inaczej odpowiedział na pytania warszawskiego sądu rejonowego. Inne rodzime sądy też skierowały do TSUE pytania, które będziemy opisywać w dalszej, końcowej części naszego artykułu. Teraz warto zająć się sprawą o sygnaturze C-472/23. Jej podsumowaniem jest Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 13 lutego 2025 r. Poniżej zacytujemy najważniejsze fragmenty tego orzeczenia, a następnie będziemy je wyjaśniać. W swoim niedawnym wyroku, TSUE zaprezentował trzy ważne tezy:

  1. Art. 10 ust. 2 lit. g dyrektywy 2008/48 w sprawie umów o kredyt konsumencki należy interpretować w ten sposób, że okoliczność, iż w umowie o kredyt wskazano rzeczywistą roczną stopę oprocentowania, która okazuje się zawyżona ze względu na to, że niektóre warunki tej umowy zostały następnie uznane za nieuczciwe w rozumieniu art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, a tym samym za niewiążące dla konsumenta, nie stanowi sama w sobie naruszenia obowiązku informacyjnego ustanowionego w tym przepisie dyrektywy 2008/48.
  2. Art. 10 ust. 2 lit. k dyrektywy 2008/48 w sprawie umów o kredyt konsumencki należy interpretować w ten sposób, że fakt, iż umowa o kredyt wymienia pewną liczbę okoliczności uzasadniających zwiększenie opłat związanych z wykonaniem umowy, przy czym właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny konsument nie jest w stanie zweryfikować ich wystąpienia ani ich wpływu na te opłaty, stanowi naruszenie obowiązku informacyjnego ustanowionego w tym przepisie, o ile wskazanie to może podważyć możliwość dokonania przez tego konsumenta oceny zakresu jego zobowiązania.
  3. Art. 23 dyrektywy 2008/48 w sprawie umów o kredyt konsumencki w związku z jej motywem 47 należy interpretować w ten sposób, że nie stoi on na przeszkodzie uregulowaniu krajowemu, które przewiduje – w przypadku naruszenia obowiązku informacyjnego nałożonego na kredytodawcę zgodnie z art. 10 ust. 2 tej dyrektywy – jednolitą sankcję polegającą na pozbawieniu kredytodawcy prawa do odsetek i opłat, niezależnie od indywidualnego stopnia wagi takiego naruszenia, o ile naruszenie to może podważyć możliwość oceny przez konsumenta zakresu jego zobowiązania.

W ramach pierwszej z przedstawionych tez, TSUE zwrócił uwagę, że samo zawyżenie rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania (w związku z nieuczciwym warunkiem umownym dotyczącym kredytowania prowizji) nie stanowi naruszenia obowiązku informacyjnego kredytodawcy. Jednocześnie Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej podkreślił, że niewłaściwe określenie wskaźnika RRSO pozbawia konsumenta możliwości odpowiedniej oceny swojego zobowiązania wobec banku, gdyż: “RRSO pozwala konsumentowi ocenić z ekonomicznego punktu widzenia zakres zobowiązania, z jakim wiąże się zawarcie umowy o kredyt”. Zdaniem TSUE, niewłaściwie podane RRSO “pozbawia konsumenta możliwości określenia zakresu jego zobowiązania w taki sam sposób jak brak wskazania tej stopy”.

Jeżeli chodzi o drugą tezę, to Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej podzielił wątpliwości polskiego sądu dotyczące takiego sposobu konstrukcji umowy, jaki był stosowany między innymi przez Alior Bank. Przypomnijmy, że chodziło o wskazanie licznych warunków podwyższenia opłat i prowizji przy jednoczesnym braku możliwości zweryfikowania przez klienta wystąpienia okoliczności uzasadniających zmiany w tabeli opłat i prowizji, a także bez możliwości sprawdzenia faktycznego wpływu wymienionych przez umowę okoliczności na koszty kredytodawcy.

Zdaniem TSUE, taka praktyka odnośnie zasad zmian opłat i prowizji może naruszać przepisy dyrektywy 2008/48 w sprawie umów o kredyt konsumencki (dotyczące obowiązków informacyjnych kredytodawcy) – pod warunkiem, że postępowanie instytucji finansowej ogranicza możliwość oceny przez konsumenta zakresu jego zobowiązania finansowego. Znaczenie mają okoliczności konkretnej sprawy analizowane przez krajowy sąd. Jak stwierdził unijny trybunał: “Do sądu odsyłającego należy zatem (…) zbadanie, w jakim zakresie w sprawie w postępowaniu głównym właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument był w stanie na podstawie brzmienia warunków umownych dotyczących zwiększenia opłat związanych z wykonaniem rozpatrywanej umowy jasno określić ewolucję zakresu swojego zobowiązania w trakcie wykonywania tej umowy.”

TSUE potwierdził, że sankcja kredytu darmowego jest właściwa

Lepsze zrozumienie trzeciej odpowiedzi TSUE na pytanie zadane przez polski sąd jest możliwe pod warunkiem, że opiszemy pewną, nieporuszaną jeszcze wcześniej kwestię. Mianowicie, sankcja kredytu darmowego uregulowana przez artykuł 45 ustawy o kredycie konsumenckim stanowi implementację (wdrożenie) dość ogólnego artykułu 23 dyrektywy 2008/48. Wspomniany artykuł unijnej dyrektywy nakazuje stosowanie skutecznych, proporcjonalnych i odstraszających sankcji dla kredytodawców łamiących przepisy (“Państwa członkowskie ustanawiają przepisy dotyczące sankcji mających zastosowanie w przypadku naruszenia przepisów krajowych przyjętych zgodnie z niniejszą dyrektywą i podejmują wszelkie niezbędne działania w celu zapewnienia stosowania tych sankcji. Przewidziane sankcje muszą być skuteczne, proporcjonalne i odstraszające”).

W literaturze prawniczej pojawiały się już wcześniej wątpliwości odnośnie tego, czy sankcja kredytu darmowego spełnia kryterium proporcjonalności związane z adekwatnością kary dla kredytodawcy względem ciężaru stwierdzonych uchybień (zobacz na przykład: T. Czech [w:] Kredyt konsumencki. Komentarz, wyd. III, Warszawa 2023, art. 45 oraz M. Bednarek, Sankcja „kredytu darmowego” jako środek ochrony konsumenta, EPS 2009/3, s. 18 i n.). Jak widać, unijne prawo nie przewiduje wprost takiego rozwiązania, jak pozbawienie odsetek i prowizji kredytodawcy łamiącego przepisy. Dyrektywa 2008/48 pozostawia natomiast zakres stosowanych sankcji w kompetencji państw członkowskich, które powinny wprowadzić rozwiązania skuteczne, proporcjonalne i odstraszające.

Trzecia odpowiedź na pytanie krajowego sądu dotyczy właśnie zasady proporcjonalności. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w swoim wyroku z dnia 13 lutego 2025 roku zwrócił uwagę, że: “Poprzez pytanie trzecie sąd odsyłający zmierza zasadniczo do ustalenia, czy art. 23 dyrektywy 2008/48 w związku z jej motywem 47 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie uregulowaniu krajowemu, które przewiduje – w przypadku naruszenia obowiązku informacyjnego nałożonego na kredytodawcę zgodnie z art. 10 ust. 2 tej dyrektywy – jednolitą sankcję polegającą na pozbawieniu kredytodawcy prawa do odsetek i opłat, niezależnie od stopnia wagi tego naruszenia i jego wpływu na decyzję konsumenta o zawarciu umowy o kredyt”.

Pamiętajmy, że wyrok TSUE o sygnaturze C‑472/23 jest bardzo obszerny – podobnie jak inne orzeczenia unijnego trybunału. Powyżej zaprezentowaliśmy jedynie trzy kluczowe tezy. Osoby bardziej zainteresowane tematem zapraszamy do lektury całego wyroku TSUE (zobacz go na stronie TSUE). Teraz wróćmy do odpowiedzi na pytanie numer 3. Unijny trybunał wskazał bowiem, że sankcja polegająca na całkowitym pozbawieniu kredytodawcy wynagrodzenia może być uznana za nieproporcjonalną tylko w razie braku umieszczenia/błędnego zredagowania takich obowiązkowych elementów umowy kredytowej, które nie mogą wpłynąć na zdolność konsumenta do dokonania oceny zakresu jego zobowiązania.

Przykładem obowiązkowego elementu umowy, którego niezamieszczenie lub błędne zamieszczenie nie wpływa na zdolność konsumenta do właściwej analizy zobowiązania może być niepodany albo błędnie podany adres mailowy pośrednika kredytowego. Warto jednak pamiętać, że w praktyce konsumenci rzadko argumentują, iż sankcja kredytu darmowego powinna zostać zastosowana z uwagi na takie niewielkie uchybienia. TSUE zdaje się to rozumieć. Co więcej, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że rozwiązanie zastosowane między innymi przez Polskę, a więc pozbawienie kredytodawcy wynagrodzenia (odsetek i prowizji) w związku z naruszeniem obowiązku informacyjnego jest dopuszczalne.

Sankcja przewidziana przez polskie przepisy jest jednolita, a charakter możliwych naruszeń obowiązków informacyjnych – jednak bardzo zróżnicowany (od poważnych braków w umowie do mało istotnych usterek). Właśnie dlatego TSUE sugeruje konieczność każdorazowego badania ciężaru naruszeń przepisów ze strony kredytodawcy. W tym kontekście, warto zwrócić uwagę na inne pytanie do TSUE. Otóż, 19 listopada 2024 r. białostocki sąd rejonowy skierował się do unijnego trybunału między innymi z pytaniem o to, czy sąd orzekający w sprawie, która dotyczy sankcji kredytu darmowego powinien niejako z urzędu badać wszystkie przesłanki do pozbawienia kredytodawcy wynagrodzenia. Temat innych pytań do TSUE będziemy jeszcze poruszać w naszym artykule.

Czy lutowy wyrok TSUE jest korzystny dla konsumentów?

Zaraz po ogłoszeniu lutowego wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej pojawiły się wypowiedzi prawników kwestionujące prokonsumencką wymowę wspomnianego orzeczenia. Jeżeli dokładniej przyjrzymy się owym wypowiedziom, to okazuje się, że nierzadko ich autorami są prawnicy reprezentujący banki w sporach sądowych z konsumentami. Nie dziwi również stanowisko Związku Banków Polskich, który zaraz po ogłoszeniu wyroku TSUE z 13 lutego 2025 r. wydał nawet specjalny komunikat prasowy. Trudno ukryć, że rodzime banki czują się zagrożone tempem napływu wniosków o sankcję kredytu darmowego oraz pozwów sądowych w tej samej sprawie. Podobna sytuacja dotyczy firm pożyczkowych oraz SKOK-ów, choć głos tych branż w sprawach związanych ze sporami konsumenckimi jest mniej słyszalny.

Obawy związane z lutowym wyrokiem TSUE na pewno mogą mieć te banki, które stosowały podobny mechanizm uzasadniający zmiany opłat/prowizji jak Alior Bank. Chodzi o zarezerwowanie sobie prawa do podnoszenia opłat oraz prowizji w razie zajścia wielu różnych warunków (związanych np. z inflacją lub wzrostem wynagrodzeń). Jednocześnie mówimy o sytuacji, w której konsument nie posiada możliwości weryfikacji, czy zmiany wpływające negatywnie na bankowe koszty rzeczywiście miały miejsce. Taka asymetryczna konstrukcja klauzul umownych może zostać uznana przez krajowy sąd za naruszenie obowiązków informacyjnych kredytodawcy, co z kolei będzie skutkowało zastosowaniem sankcji kredytu darmowego.

Lutowe orzeczenie TSUE wskazuje także, że nieuzasadnione są opinie prawników postrzegające sankcję kredytu darmowego jako rozwiązanie zbyt restrykcyjne. Na tym tle pojawiają się propozycje zmian ustawowych. Sugestia dotycząca rzekomej konieczności zmiany obowiązującego prawa (art. 45 ustawy o kredycie konsumenckim) pojawiła się nawet w komunikacie prasowym Związku Banków Polskich z dnia 13 lutego 2025 roku. Jednak do zmian jest obecnie daleko i nic nie wskazuje, że ustawodawca podejmie działania idące w tym kierunku. Oczywiście, nawet w razie zmian prawnych, sytuacje z przeszłości byłyby analizowane z uwzględnieniem historycznych przepisów. Niemniej jednak, warto obserwować, czy nie pojawią się pomysły dotyczące zmiany zasad sankcji kredytu darmowego przy okazji prac nad nowelizacją ustawy o kredycie konsumenckim (wymuszonych koniecznością wdrożenia Dyrektywy 2023/2225 z dnia 18 października 2023 r.).

Na uwagę zasługuje też kwestia kredytowania prowizji w kredytach konsumenckich. Osoby kwestionujące prokonsumencki charakter lutowego orzeczenia TSUE czasem argumentują, że unijny trybunał nie wypowiedział się w temacie niedopuszczalności takiej powszechnej w bankach praktyki. Tymczasem brak stanowiska TSUE wynika po prostu z faktu, że trybunał uznał tę kwestię za nieobjętą treścią pytania prejudycjalnego. Potwierdzeniem może być następujący fragment lutowego wyroku: “W związku z tym należy zauważyć, że w niniejszej sprawie z wniosku o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym wynika, iż sąd odsyłający wychodzi z założenia – o którego potwierdzenie zasadności nie zwraca się on do Trybunału – zgodnie z którym na podstawie art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy odstąpić od stosowania części warunków rozpatrywanej umowy ze względu na ich nieuczciwy charakter, a tym samym RRSO obliczone z pominięciem tych warunków jest niższe niż pierwotnie wskazane we wspomnianej umowie”.

Innymi słowy, TSUE nie zajął stanowiska w temacie kredytowania prowizji, ponieważ pytania skierowane przez polski sąd dotyczyły innych kwestii. Już niebawem Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej będzie jednak analizował temat kredytowania prowizji – w związku z innymi pytaniami polskich sądów. Poza tym Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zwrócił uwagę, że ewentualny brak uzasadnienia dla zwolnienia konsumenta z kosztów kredytu dotyczy tylko tych spraw, w których uchybienia odnośnie niewskazania lub błędnego wskazania obowiązkowych elementów umowy kredytowej, nie mogą wpłynąć na zdolność konsumenta do dokonania oceny zakresu jego zobowiązania. Takie nieszkodliwe dla konsumenta uchybienia mogą mieć charakter techniczny, a nie finansowy.

Swoistym podsumowaniem wymowy lutowego wyroku TSUE jest komunikat wydany przez Rzecznika Finansowego. Czytamy w nim, że: “Rzecznik Finansowy dr Michał Ziemiak z satysfakcją przyjął rozstrzygnięcie TSUE, uznając je za potwierdzenie stanowiska Rzecznika w sprawie SKD (sankcji kredytu darmowego – przypis redakcji) oraz ważny krok w kierunku zwiększania poziomu ochrony klientów na rynku finansowym”.

Na jakie inne pytania niebawem może odpowiedzieć TSUE?

Lutowe orzeczenie TSUE, choć bez wątpienia bardzo ważne, nie powinno być jednak traktowane jako wyrok zamykający dyskusję o praktykach banków i sankcji kredytu darmowego. Warto wiedzieć, że w najbliższych miesiącach Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej będzie odpowiadał na kolejne pytania prejudycjalne od polskich sądów. Już wcześniej, w ramach jednego z innych artykułów zwracaliśmy uwagę, że w poprzednich kwartałach krajowe sądy dość często pytały TSUE o interpretację unijnych przepisów, które regulują sankcję kredytu darmowego. Ważne wydają się między innymi pytania białostockiego sądu, które zostały zadane na przełomie 2024 r. oraz 2025 r. Sąd Rejonowy w Białymstoku skierował do TSUE trzy ważne pytania prejudycjalne dotyczące tego:

  1. Czy krajowy sąd niejako z urzędu (poprzez analizę całej umowy) powinien badać wszystkie możliwe podstawy do zastosowania sankcji kredytu darmowego (w tym również inne niż te, które zidentyfikował kredytobiorca w pozwie)?
  2. Czy i jak bardzo szczegółowo umowa o kredyt konsumencki powinna opisać zasady przedterminowej spłaty kredytu?
  3. Czy do sankcji kredytu darmowego znajduje zastosowanie zasada proporcjonalności, według której konsekwencje naruszeń przepisów powinny być adekwatne do wagi stwierdzonych uchybień?

Odpowiedzi na powyższe pytania białostockiego sądu można się spodziewać za około półtora roku. Mimo tego, wydaje się bardzo prawdopodobne, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej do trzeciego z zadanych pytań odniesie się podobnie, jak w lutym 2025 r. (to znaczy stwierdzi, że utrata wynagrodzenia z tytułu odsetek i prowizji jest nieproporcjonalną karą tylko w razie nieznacznych naruszeń obowiązków informacyjnych przez kredytodawcę).

Natomiast powyższe pytanie numer dwa wskazuje na kolejny słaby punkt wielu umów bankowych, czyli na uregulowanie zasad przedterminowej spłaty kredytów konsumenckich. Pytanie białostockiego sądu dotyczy tego, czy kredytodawca powinien w umowie szczegółowo podać wszystkie informacje, tak aby “konsument w toku wykonywania umowy miał możliwość bez zasięgania dodatkowych informacji u kredytodawcy (lub czynienia z nim dodatkowych uzgodnień), stwierdzić punkt po punkcie, kto, w jaki sposób i w jakiej kolejności wykonać ma czynności związane z przedterminową spłatą”.

Spodziewana odpowiedź TSUE na pierwsze z powyższych pytań może być najważniejsza dla kredytobiorców. Jeżeli unijny trybunał przychyli się do prokonsumenckiego podejścia (tak jak sąd zadający pytania prejudycjalne), to krajowe sądy w odpowiedzi zaczną analizować wszystkie aspekty umów kredytowych – z uwzględnieniem również takich kwestii, na które nie wskazuje pozew kredytobiorcy. Innymi słowy, sądy zostaną zobowiązane do tego, aby w całej umowie szukać przesłanek do zastosowania sankcji kredytu darmowego. To wariant korzystny dla kredytobiorców. Z drugiej strony, może on jednak skutkować wydłużeniem czasu postępowań poprzez napływ kolejnych pozwów i dłuższy czas rozpatrywania spraw. Warto również pamiętać, że pytania białostockiego sądu zostaną rozpatrzone przez TSUE prawdopodobnie latem 2026 roku, a każde kolejne pytania z Polski – jeszcze później.

Tak długo nie trzeba będzie czekać na odpowiedzi dotyczące zadanych wcześniej pytań prejudycjalnych. Przykład mogą stanowić pytania, które 23 lipca 2024 r. zadał łódzki sąd rejonowy (zobacz: Postanowienie Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi z dnia 23 lipca 2024 r. – sygnatura akt: XVIII C 1233/23). Jedno z tych pytań dotyczy wprost dopuszczalności kredytowania prowizji w świetle prawa unijnego. Tak więc TSUE zostanie zobowiązany do zajęcia stanowiska w sprawie, którą zasadnie pominął przy okazji wyroku z 13 lutego 2025 r. Poza tym łódzki sąd zapytał również o:

  • konieczność ewentualnego wskazania przez kredytodawcę, iż podstawą obliczenia skapitalizowanych odsetek (wyrażonych kwotowo) jest inna suma niż faktycznie wypłacona konsumentowi kwota kredytu – to pytanie także dotyczące kredytowania prowizji
  • obowiązek informacyjny związany z ewentualną koniecznością poinformowania konsumenta o możliwym do uzyskania zwrocie prowizji w razie nadpłaty kredytu, a także o przesunięciu biegu terminu odstąpienia od umowy w przypadku nieotrzymania przez klienta wymaganych ustawowo informacji o kredycie konsumenckim
  • zasady naliczania rocznego terminu na złożenie oświadczenia o sankcji kredytu darmowego oraz zgodność z unijnym prawem poglądu, wedle którego ten termin powinien być liczony już od dnia wypłaty kredytu
  • zastosowanie zasady proporcjonalności w sytuacji, gdy naruszenie obowiązków informacyjnych przez kredytodawcę nie ma poważnego charakteru (tzn. nie wpływa na prawa i obowiązki konsumenta oraz zawarcie i wykonywanie umowy kredytowej)

Warto dodać, że prawdopodobnie jeszcze wcześniej Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej odpowie na pytania, których dotyczy Postanowienie Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 12 stycznia 2024 r. (sygnatura akt: I C 1248/23). Krakowski sąd przy pomocy pytań do TSUE postanowił rozwiać wątpliwości w sprawie:

  • dopuszczalności kredytowania prowizji oraz innych kosztów pozaodsetkowych, jeżeli postanowienia umowne regulujące takie rozwiązanie nie są wynikiem indywidualnych uzgodnień pomiędzy przedsiębiorcą (kredytodawcą) oraz konsumentem (kredytobiorcą)
  • wymagań wobec kredytodawcy związanych z informowaniem konsumenta, iż naliczone odsetki obejmują również kredytowane koszty kredytu (w tym prowizję przygotowawczą)

Biorąc pod uwagę typowy czas rozpatrywania pytań prejudycjalnych przez TSUE można oczekiwać, że odpowiedź unijnego trybunału na powyższe dwa pytania pojawi się już w trakcie wakacji z 2025 roku. Tym samym TSUE zajmie stanowisko w kwestii kredytowania prowizji (jeszcze wcześniej niż odpowiadając na jedno z pytań łódzkiego sądu). Na naszym portalu będziemy oczywiście informowali o kolejnych stanowiskach TSUE. Można przypuszczać, że instytucje finansowe nie będą miały powodów do satysfakcji po ogłoszeniu kolejnych wyroków TSUE w sprawie sankcji kredytu darmowego.

O sankcję kredytu darmowego zapytany również Sąd Najwyższy

W końcowej części naszego, długiego omówienia ostatniego wyroku TSUE warto zwrócić uwagę, że niebawem nie tylko Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej będzie odpowiadał na pytania dotyczące sankcji kredytu darmowego. Można oczekiwać, że swoje stanowisko w tej materii zajmie również Sąd Najwyższy. Pod koniec stycznia 2025 r. krajowe media poinformowały, że do Sądu Najwyższego zostały skierowane trzy pytania Sądu Okręgowego w Poznaniu. Najważniejszy polski sąd zajmie się kwestiami, które mogą wydawać się znajome osobom zainteresowanym tematem. Mianowicie, chodzi o to:

  1. Czy termin na złożenie oświadczenia przez konsumenta o skorzystaniu z sankcji kredytu darmowego wygasa w ciągu roku od wykonania umowy przez kredytodawcę i kredytobiorcę, czy może wystarczy jednak samo wykonanie umowy przez kredytodawcę związane z wypłatą środków?
  2. Czy w świetle unijnych przepisów dopuszczalne jest zastrzeżenie w umowie kredytu konsumenckiego oprocentowania obejmującego również prowizję przygotowawczą (prowizję za udzielenie kredytu)?
  3. Czy sankcja kredytu darmowego powinna mieć zastosowanie jeśli na skutek niedopuszczalnego naliczania odsetek od prowizji przygotowawczej w umowie została podana zawyżona stawka rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania (RRSO), a także zbyt wysoka całkowita kwota do zapłaty przez konsumenta?

Jak nietrudno zauważyć, powyższe pytania w bardzo dużej mierze pokrywają się z pytaniami, które wcześniej zostały skierowane do TSUE. Tym niemniej, wydaje się, że warto śledzić również orzecznictwo Sądu Najwyższego (między innymi w kwestii kredytowania prowizji), ponieważ będzie ono na pewno wpływać na orzecznictwo krajowych sądów.

Czy teraz jest dobry czas na składanie pozwu w sądzie?

Wydaje się, że w ostatniej części naszego artykułu warto przedstawić pewne praktyczne kwestie związane z lutowym wyrokiem TSUE. Wcześniej prezentowaliśmy bowiem informacje stricte prawne i trzeba przyznać, że ich liczba mogła wydać się przytłaczająca wielu osobom. Z drugiej strony, taki czytelnik, który zapoznał się z całym naszym artykułem teraz zapewne wie dużo więcej o sankcji kredytu darmowego. Czy jednak jest to wiedza wystarczająca do samodzielnego złożenia skutecznego pozwu? Wydaje się to dość wątpliwe w przypadku osób, które nie posiadają prawniczego wykształcenia i odpowiedniego doświadczenia procesowego.

Jednak w żadnym razie, wiedzy konsumentów pozyskanej dzięki naszym artykułom oraz innym źródłom nie należy postrzegać jako bezużytecznej. Taka wiedza pozwala bowiem kredytobiorcy lepiej zorientować się w swojej sytuacji i zrozumieć, czego może dotyczyć pozew przygotowany przez kancelarię prawną. Oczywiście, powinna być to dobra kancelaria prawna, bo trudno ukryć, że w związku ze wzrostem liczby pozwów dotyczących sankcji kredytu darmowego, na rynku pojawiły się podmioty, które nie posiadają odpowiedniego doświadczenia oraz referencji od zadowolonych klientów. Wybór usług niektórych takich kancelarii może wydawać się pozornie atrakcyjny ze względu na korzystne warunki finansowe. Niestety, istnieje jednak ryzyko, że niedoświadczona kancelaria nie poradzi sobie z prowadzeniem sprawy.

Wybór dobrej kancelarii prawnej wydaje się koniecznością, gdyż jak potwierdza powyższa analiza prawna, na początku 2025 r. orzecznictwo sądowe w sprawach o sankcję kredytu darmowego nie było jeszcze jednolite i wciąż pojawiały się wątpliwości. Jednocześnie wspomniane orzecznictwo wydawało się na tyle prokonsumenckie, że posiadacze kredytów z banków i SKOK-ów oraz pożyczek pozabankowych nie powinni obawiać się składania pozwów. Warto pamiętać, że w warunkach jeszcze większej popularności pozwów o sankcję kredytu darmowego mogą się pojawić problemy związane z dużym obciążeniem sądów (zwłaszcza rejonowych). Poza tym popyt na usługi prawne ze strony kredytobiorców może skutkować mniej korzystnymi warunkami współpracy oferowanymi przez kancelarie. Innymi słowy – długie oczekiwanie na złożenie pozwu raczej nie będzie bardzo dobrym pomysłem.

Sankcja kredytu darmowego: jak pomaga dobra kancelaria?

Skoro zwróciliśmy uwagę na znaczenie, jakie ma wybór dobrej kancelarii prawnej, to warto wyjaśnić, czym cechuje się taka kancelaria. Przede wszystkim, osoby wybierające usługi dobrej kancelarii prawnej (np. dobrej kancelarii prawnej Warszawa) mogą liczyć na to, że ich umowa zostanie bardzo dokładnie przeanalizowana. To kluczowe, bo do prawników zgłaszają się posiadacze różnych kredytów konsumenckich – najczęściej kredytów gotówkowych z banków i pożyczek od firm pozabankowych. Jeżeli chodzi o sam sektor bankowy, to można wskazać kilkanaście banków, które często udzielały kredytów gotówkowych. Co więcej, umowy stosowane przez te instytucje zmieniały się przez lata. Dodajmy do puli kredytodawców mniejsze banki (np. spółdzielcze), spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe oraz firmy pożyczkowe, których przez ostatnie 10 lat na rynku zawsze było sporo.

W związku z powyższym, w przypadku spraw dotyczących sankcji kredytu darmowego nie może być mowy o żadnym automatyzmie i szablonowości. Zastosowanie prawnej argumentacji dotyczącej jednej umowy, w przypadku innej umowy bywa bowiem zupełnie bezskuteczne (ze względu na odmienną konstrukcję postanowień umownych). Właśnie dlatego analiza umowy oraz powiązanych dokumentów to bardzo ważny etap procesu mającego na celu skorzystanie z sankcji kredytu darmowego. Po przeanalizowaniu dokumentacji, eksperci prawni zaprezentują optymalną strategię dochodzenia roszczeń. Mowa o osiągnięciu sukcesu, w ramach którego odzyskane zostaną nadpłaty kosztów od instytucji finansowej (wraz z odsetkami), a dalsza spłata długu (bez odsetek i pozostałych kosztów) będzie przebiegała według nowego harmonogramu spłaty.

Dochodzenie roszczeń nie jest czasochłonne, ponieważ wszystkie kwestie związane z przygotowaniem pozwu i prowadzeniem sporu sądowego bierze na siebie dobra kancelaria prawna. Jednocześnie kredytobiorca jest na bieżąco informowany o statusie sprawy. Dobrze o kancelarii świadczy fakt, że każdym z jej klientów opiekuje się dedykowany ekspert pośrednictwa prawnego. To pozwala budować zaufanie i jednocześnie poprawia jakość obsługi, gdyż nie mamy do czynienia z ewentualnym bałaganem informacyjnym. Bardzo ważne dla wielu osób jest również to, że prowadzenie sprawy odbywa się w dużej mierze z wykorzystaniem Internetu, co pozwala zaoszczędzić czas – między innymi przeznaczony na dojazdy i spotkania. Miarą profesjonalizmu oraz skuteczności kancelarii jest też odpowiedź na pytanie, czy zgadza się ona na rozliczenie tylko za osiągnięty sukces (bez opłat wstępnych).


Deprecated: str_contains(): Passing null to parameter #1 ($haystack) of type string is deprecated in /home/users/helphero/public_html/helphero.pl/wp-includes/shortcodes.php on line 246

Jesteśmy do Twojej dyspozycji

skontaktuj się z nami już dziś.

Kontakt z doradcą
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Polityka prywatności. Zamknij
HelpHero sp z o.o. nie jest kancelarią prawną i nie świadczy usług prawnych w rozumieniu ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych, ustawy z dnia 26 maja 1982 r. prawo o adwokaturze.
Firma świadczy usługi pośrednictwa i doradztwa ogólnego dla Klientów indywidualnych we współpracy z kancelariami prawnymi, prawnikami, radcami prawnymi, adwokatami i innymi osobami świadczącymi usługi prawne.
Handcrafted by lpcreation.pl