W internetowych artykułach dotyczących zadłużenia, dość często znajdziemy informację o tym, że brak uregulowania zobowiązań może skutkować wpisem do rejestru dłużników niewypłacalnych. Nawet intuicyjnie taki wpis nie kojarzy się dobrze – zarówno z punktu widzenia przedsiębiorców, jak i konsumentów. Warto jednak dokładniej wyjaśnić, czy wspomniany wpis do rejestru dłużników niewypłacalnych faktycznie oznacza duże problemy dla osoby lub firmy, która w ten sposób została ukarana przez wierzyciela. Postanowiliśmy udzielić odpowiedzi na tytułowe pytanie, ponieważ wielu Polaków nadal myli rejestry niewypłacalnych (nierzetelnych) dłużników chociażby z Biurem Informacji Kredytowej. Tymczasem istnieją bardzo duże różnice prawne i praktyczne pomiędzy BIK-iem oraz rejestrami nierzetelnych dłużników prowadzonymi przez tak zwane biura informacji gospodarczej.
Nie ulega wątpliwości, że działalność każdego rejestru dłużników niewypłacalnych powinna być dokładnie uregulowana przez przepisy. Chodzi np. o uniknięcie sytuacji, w której wpis danej osoby lub firmy do wspomnianego rejestru mógłby być chociażby sposobem na realizację prywatnej lub biznesowej zemsty. Dzięki obecnym regulacjom prawdopodobieństwo takiego scenariusza jest praktycznie zerowe. Mowa o przepisach ustawy z dnia 9 kwietnia 2010 r. o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych (Dz. U. 2010 nr 81 poz. 530).
Wspomniany akt prawny reguluje między innymi działalność tak zwanych biur informacji gospodarczej, które mają prawo do prowadzenia rejestru dłużników niewypłacalnych. Na dzień przygotowywania niniejszego artykułu, w Polsce działały cztery tak zwane „BIG-i”. Mowa o następujących firmach:
W przyszłości na polskim rynku może pojawić się więcej BIG-ów. Każdy z nich będzie musiał jednak spełnić wymogi prawne związane z formą spółki akcyjnej, dużym kapitałem zakładowym (co najmniej 4 mln zł) oraz niekaralnością władz. Wedle przepisów, biuro informacji gospodarczej posiada też swój własny regulamin, który podlega zatwierdzeniu przez ministra właściwego do spraw gospodarki (po wcześniejszej opinii Ministra Sprawiedliwości oraz Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych). To potwierdza, że każda spółka prowadząca rejestr dłużników niewypłacalnych podlega ścisłej kontroli ze strony państwa.
Wspomniana powyżej, dość restrykcyjna kontrola nad biurami informacji gospodarczej przejawia się również poprzez dokładne uregulowanie zasad, na podstawie których BIG może uzupełniać swój rejestr dłużników niewypłacalnych. Chodzi o zasady wpisywania osób prywatnych (konsumentów) lub firm do rejestru nierzetelnych dłużników. To kwestia, która szczególnie interesuje internautów. Takie osoby przede wszystkim powinny wiedzieć, że prawo przekazania informacji do BIG-u ma jedynie wierzyciel, który wcześniej podpisał umowę z tą instytucją. W praktyce oznacza to konieczność ponoszenia pewnego kosztu współpracy, który samodzielnie ustala każde biuro informacji gospodarczej.
Jeżeli chodzi o konsumentów, to takie osoby mogą zostać wpisane do rejestru dłużników niewypłacalnych jeśli ich zobowiązanie wynika z określonego stosunku prawnego (np. umowy kredytowej), a łączna kwota zaległości wynosi co najmniej 200 zł i dług jest wymagalny od minimum 30 dni. Dodatkowym warunkiem wyznaczonym przez ustawę z dnia 9 kwietnia 2010 r. jest bezskuteczny upływ co najmniej miesiąca od wysłania dłużnikowi wezwania do zapłaty zawierającego ostrzeżenie o wpisie danych do określonego BIG-u. Konsument nie musi się obawiać wpisu jego danych osobowych do rejestru dłużników niewypłacalnych jeśli od daty wymagalności długu lub orzeczenia sądu minęło co najmniej 6 lat.
W przypadku przedsiębiorców i przedsiębiorstw (tzn. osób fizycznych niebędących konsumentami oraz osób prawnych), przepisy natomiast wskazują, że wpis do rejestru dłużników niewypłacalnych jest uzasadniony długiem o wartości co najmniej 500 zł i zaległością nie krótszą niż 30 dni. Tak samo jak przy wpisie konsumentów do BIG obowiązuje wymóg dotyczący określonej podstawy prawnej zobowiązania, a także konieczności wysłania dłużnikowi odpowiedniego wezwania do zapłaty i wyznaczenia miesięcznego terminu na uregulowanie zaległości. Przepisy nie mówią natomiast o sześcioletnim terminie przekreślającym możliwość dokonania wpisu danych dłużnika (zobacz powyżej).
Po ogólnym wyjaśnieniu, kiedy może zostać dokonany wpis do rejestru dłużników niewypłacalnych, na pewno warto opisać potencjalne konsekwencje wspomnianego wpisu. Z całą pewnością nie należy lekceważyć obecności swoich danych prywatnych lub firmowych w ewidencji prowadzonej przez BIG. Tę ewidencję sprawdzają bowiem np. instytucje finansowe (banki, SKOK-i oraz firmy pożyczkowe) jeśli dana osoba lub firma chce u nich zaciągnąć jakieś zobowiązanie. Wpis do rejestru dłużników niewypłacalnych może również skutkować problemami z podpisywaniem umów o usługi telekomunikacyjne. Zadłużeni przedsiębiorcy muszą pamiętać, że ich potencjalni kontrahenci biznesowi mogą zrezygnować ze współpracy po sprawdzeniu bazy danych biura informacji gospodarczej.