Dane makroekonomiczne wskazują, że Polacy nie są szczególnie zadłużeni w relacji na przykład do PKB lub dochodów gospodarstw domowych. Taki wniosek dotyczy jednak przeciętnego rodaka i nie uwzględnia sytuacji osób, które znajdują się aktualnie w poważnych finansowych tarapatach. Wspomnianym dłużnikom Internet dość często podpowiada ciekawe rozwiązanie w postaci oddłużania. Trudno się zatem dziwić, że w sieci często znajdziemy pytania o to, ile kosztuje oddłużanie i na czym właściwie polega taka procedura.
Postanowiliśmy rozwiać wątpliwości w tej kwestii. Jednocześnie ostrzegamy przed korzystaniem z usług niesprawdzonych firm. Mogą one zaoferować na przykład „oddłużanie” polegające na pożyczeniu środków przeznaczonych na spłatę wcześniejszych długów. Takie rozwiązanie jest oczywiście zupełnym nieporozumieniem. Dlatego jeszcze przed zapytaniem, ile kosztuje oddłużanie, trzeba się dowiedzieć, na czym ma polegać wspomniana operacja. Upadłość konsumencka wydaje się najlepszym sposobem oddłużenia, ale pod warunkiem, że będzie ją prowadzić dobra kancelaria prawna.
Na wstępie przypomnijmy, że termin „oddłużanie” nie został w żaden sposób skonkretyzowany i zdefiniowany przez krajowe przepisy. Taka sytuacja sprawia, że firmy oferujące oddłużenie osobom fizycznym lub przedsiębiorcom mogą w praktyce świadczyć bardzo różne usługi. W związku z tym, jeszcze przed zapytaniem o to, ile kosztuje oddłużanie, warto dowiedzieć się na czym ma ono polegać. Na pewno nie zalecamy korzystania z usług firm, które pod pojęciem oddłużania rozumieją po prostu kolejną pożyczkę mającą posłużyć do konsolidacji i spłaty wcześniejszego zadłużenia. Taka pożyczka pozabankowa będzie cechowała się wysokimi kosztami, więc najprawdopodobniej wpędzi dłużnika w jeszcze większe kłopoty finansowe. Oddłużanie na pewno nie polega na zaciąganiu nowych zobowiązań.
Czasem pod pojęciem oddłużania rozumiane są również negocjacje z wierzycielami. To rozwiązanie, które ma w praktyce nieco więcej sensu, choć wszystko zależy od tego, kto będzie zajmował się negocjacjami oddłużeniowymi. Mowa o negocjacjach, które mają prowadzić do częściowego umorzenia zobowiązań. Wierzyciele mogą być niechętni do zastosowania takiego rozwiązania – zwłaszcza jeśli wiedzą, że postępowanie sądowe oraz egzekucyjne zapewni im możliwość stosunkowo łatwego odzyskania długów w całości (razem z narosłymi odsetkami). Wiele oczywiście zależy od umiejętności i argumentów samych negocjatorów. Najlepiej, żeby były to osoby posiadające doświadczenie oraz wiedzę prawną i ekonomiczną. W przeciwnym razie, korzystanie z ich usług nie jest dobrym pomysłem (nawet w razie braku wstępnych opłat).
Pamiętajmy, że pewne czynności zmierzające w kierunku oddłużenia może podjąć sam dłużnik. Chodzi nie tylko o propozycje umorzenia części długu albo rozłożenia jego spłaty na raty. W przypadku kredytów mieszkaniowych i pożyczek hipotecznych udzielonych od 22 lipca 2017 roku, istnieje możliwość złożenia bankowi propozycji restrukturyzacyjnej. Takie rozwiązanie dla klienta banku przewiduje ustawa z dnia 23 marca 2017 r. o kredycie hipotecznym oraz o nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami (Dz.U. 2017 poz. 819). Mówiąc o restrukturyzacji kredytu hipotecznego dla konsumenta (objętego ustawą z dnia 23 marca 2017 r.) mamy na myśli:
Bank niepozwalający klientowi na restrukturyzację hipotecznego długu będzie musiał uzasadnić swoje stanowisko pisemnie i dodatkowo umożliwić sprzedaż kredytowanej nieruchomości w okresie wynoszącym co najmniej 6 miesięcy (poprzez niepodejmowanie w tym czasie czynności zmierzających do odzyskania pieniędzy). Jeżeli klient banku sprzeda swoją nieruchomość bez udziału komornika i spłaci w ten sposób kredyt, to też będzie można mówić o oddłużeniu. W razie zadłużenia większego od wpływu ze sprzedaży domu, lokalu albo działki, bank musi zgodzić się na wykreślenie hipoteki z księgi wieczystej i rozłożyć spłatę pozostałego długu na raty o wysokości dostosowanej do dochodów byłego klienta.
Opisywana wyżej metoda uwolnienia się od długu wynikającego z kredytu hipotecznego (poprzez sprzedaż nieruchomości) może być nieatrakcyjna dla wielu osób, które pytają ile kosztuje oddłużenie. Warto jednak zdawać sobie sprawę z faktu, że w praktyce pozbycie się przynajmniej części majątku jest najbardziej realnym sposobem na oddłużenie. Pomijamy oczywiście rzadkie sytuacje, w których wierzyciele godzą się na umorzenie znacznej części, a nawet całości zadłużenia. Może być to realne jeśli dłużnik nie posiada wartościowych składników majątku, a jego sytuacja osobista (związana na przykład z chorobą) nie daje nadziei na spłatę zadłużenia z bieżących dochodów.
Właśnie dlatego odpowiedź na pytanie, ile kosztuje oddłużenie może być równoznaczna z wyjaśnieniem, jaką część majątku trzeba będzie oddać wierzycielom. Mowa o sprzedaży lokum na podstawie przepisów ustawy o kredycie hipotecznym, przymusowej sprzedaży majątku przez komornika (zarówno ruchomości, jak i nieruchomości) oraz ewentualnej upadłości konsumenckiej. To właśnie upadłość konsumencka może w praktyce okazać się najlepszym rozwiązaniem. Wstrzymuje ona bowiem postępowanie egzekucyjne wobec dłużnika. Konsumencki wariant upadłości ma również inne, następujące zalety:
Wszystkie powyższe argumenty potwierdzają, że upadłość konsumencka w bardzo wielu sytuacjach jest po prostu najlepszym i najbardziej realnym rozwiązaniem. Warto z niej skorzystać wtedy, gdy widoczne są pierwsze przesłanki do stwierdzenia niewypłacalności.
W ramach odpowiedzi na tytułowe pytanie o to ile kosztuje oddłużenie, warto również zwrócić uwagę na kwestię długów podatkowych. Jest ona bowiem ważna i jednocześnie dość trudna. Państwo podobnie jak w przypadku wielu innych obszarów przyznało sobie daleko idące preferencje. Mowa o egzekucji podatków i podobnych zobowiązań. Uprzywilejowanie państwa polega między innymi na tym, że postępowanie podatkowe może być prowadzone nawet względem podatnika, który uzyskał orzeczenie o upadłości (zobacz: Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 5 października 2022 r. – sygnatura akt II FSK 380/20).
Na całe szczęście, dla dłużników korzystających z upadłości konsumenckiej przewidziano korzystne zasady. Mianowicie, możliwe będzie oddłużenie obejmujące również zaległości wobec fiskusa oraz ZUS-u, ponieważ ustawodawca nie umieścił takich zobowiązań na liście wyłączonych z umorzenia w ramach upadłości konsumenckiej (patrz artykuł 49121 ustęp 2 prawa upadłościowego).