Praktyka pokazuje, że część dłużników w obliczu kłopotów ze spłatą decyduje się na unikanie kontaktów z wierzycielami. Taka taktyka z pozoru może wydawać się wygodna i początkowo zapewnia ona nawet pewien rodzaj psychicznego komfortu. Niestety, w miarę upływu czasu jej skutki są coraz gorsze, gdyż możemy być pewni, że zlekceważony wierzyciel wykorzysta wszystkie sądowe sposoby dochodzenia należnych pieniędzy. Początkowe ignorowanie wierzyciela może również osłabiać jego późniejszą skłonność do polubownego rozwiązania sporu. Mimo opisywanej sytuacji, wielu dłużników nadal próbuje ignorować wierzycieli – między innymi poprzez nieodebrane wezwania do zapłaty. Postanowiliśmy zatem wyjaśnić, czy nieodbieranie awizowanych wezwań ma jakieś skutki dla dalszego przebiegu sprawy. Takie wyjaśnienie może zainteresować zarówno wierzycieli, jak i dłużników próbujących uniknąć kontaktu z nimi.
Wezwania do zapłaty są elementem tak zwanej „miękkiej windykacji” i jednocześnie rozwiązaniem, które zaoszczędza pracy sądom. Czasem okazuje się bowiem, że dłużnik w odpowiedzi na jedno z takich wezwań jednak spłaca swój dług. Może się też zdarzyć tak, że dłużnik po prostu zapomniał o zobowiązaniu i po przypomnieniu wskazującym na możliwość skierowania sprawy do sądu szybko ureguluje zaległości z odsetkami. Poza tym warto pamiętać o artykule 187 kodeksu postępowania cywilnego, który obliguje składającego pozew do podania, czy strony podjęły jakąś pozasądową próbę rozwiązania sporu. Jeżeli taka próba nie miała miejsca, to należy podać powód odstąpienia od działań pozasądowych. Wezwania do zapłaty zwalniają składającego pozew (powoda) z konieczności tłumaczenia się z braku prób pozasądowego załatwienia sprawy.
Opisywane wezwania do zapłaty warto również wysyłać dlatego, że dłużnik nie może powoływać się na brak odbioru takich dokumentów (spowodowany np. brakiem przyjęcia pisma od listonosza lub odbioru listu z placówki pocztowej) jako swoje usprawiedliwienie. Przyjmuje się bowiem, że w przypadku wezwania do zapłaty również obowiązuje tak zwana fikcja doręczenia. Innymi słowy, po nieodebraniu pisma pomimo dwukrotnej awizacji sąd uzna, że wezwanie do zapłaty zostało jednak doręczone. Tym samym będzie można przyjąć, że wierzyciel jednak podjął próbę pozasądowego rozwiązania sporu w rozumieniu artykułu 187 kodeksu postępowania cywilnego.
Jeżeli chodzi o fikcję doręczenia dotyczącą wezwania do zapłaty, to warto również zwrócić uwagę na orzecznictwo sądów. Przykład stanowi uchwała siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 1971 r. – sygnatura akt: III CZP 10/71. Wspomniane orzeczenie wskazuje, że datą doręczenia pisma jest „termin do odbioru złożonego pisma w oddawczym urzędzie pocztowym, jeżeli przed upływem tego terminu adresat nie zgłosił się po odbiór ”.
Innymi słowy, nieodebrane mimo awiza wezwania do zapłaty uważa się za doręczone wraz z upływem terminu ich odbioru na poczcie.
Nasza wcześniejsza analiza potwierdza, że wezwania do zapłaty są skutecznym i prostym wariantem zastosowania tak zwanej „miękkiej windykacji”. Skuteczność wezwania do zapłaty w praktyce zależy jednak od tego, czy wspomniane pismo zostało wysłane listem poleconym z opcją zwrotnego potwierdzenia odbioru. Wierzyciele coraz częściej korzystają z opcji elektronicznego potwierdzenia odbioru, która przyspiesza otrzymanie wiadomości o ewentualnym odebraniu wezwania. Jeszcze przed odpowiednim nadaniem pisma, konieczne jest przygotowanie dla siebie kserokopii lub skanu podpisanego wezwania do zapłaty razem z załącznikami. Taka kopia będzie potrzebna przy dalszym dochodzeniu roszczeń.
Wysyłka wezwania do zapłaty oczywiście powinna zostać dokonana na aktualny adres dłużnika do doręczeń, który można ustalić na przykład przy pomocy rejestru CEIDG lub KRS. To bardzo ważna kwestia, ponieważ wysłanie pisma na nieaktualny adres skutkuje możliwością obalenia przez dłużnika fikcji doręczenia. Wezwanie do zapłaty oprócz oznaczenia nadawcy i adresata powinno zawierać odpowiedni tytuł (np. przedsądowe wezwanie do zapłaty), żądanie uregulowania długu z odsetkami wraz z granicznym terminem, numer rachunku bankowego do wpłaty oraz informację o możliwości zastosowania drogi sądowej. Jeżeli dług wynika np. z faktury, to warto dołączyć jej kopię.
Należy dodatkowo wspomnieć, że w razie braku skutecznego wezwania do zapłaty, rolę takiego dokumentu będzie pełnił dopiero pozew sądowy. Taka sytuacja oznacza, że ewentualny wyrok sądu może uwzględniać odsetki dla wierzyciela naliczane dopiero od daty późniejszej, a nie od daty doręczenia wcześniejszego wezwania do zapłaty.